Stomil Olsztyn – Wisła Płock 31.10.2019

Po wyjazdowych emocjach dnia poprzedniego, od samego rana Olsztyn żył meczem Stomilu z płocką Wisłą w ramach rozgrywek Pucharu Polski. Ekipa naszych braci była w tamtym momencie po raz pierwszy w swojej historii liderem Ekstraklasy, więc prestiż tego meczu pod względem sportowym był duży. Poza kwestiami sportowymi, na stadionie szykowało się wielkie święto, do którego przygotowania rozpoczęły się już parę tygodni przed tym pojedynkiem. Ultrasi Stomilu oraz Wisły wspólnie pracowali nad choreografią mającą uświetnić to wydarzenie. Stadion zapełnił się do ostatniego miejsca, można chyba śmiało mówić że frekwencja była wyższa niż oficjalna pojemność olsztyńskich trybun. W młynie tego dnia zebrało się ok. 800 Stomilowców plus 230 Nafciarzy! Sam mecz nie porywał, jednak w drugiej połowie spotkania, na S1 atmosfera była zdecydowanie gorętsza niż temperatura zmagań na boisku. Na płocie wylądował transparent “Między nami sztama” a w górę poszła sektorówka z herbami Stomilu i Wisły oraz czaszką. Po chwili spod sektorówki zaczęły wychodzić postacie w kominiarkach uzbrojone w race, stroboskopy oraz świece dymne. Wszystko wyszło zajebiście, widać że pieniądze z puszek nie idą na marne, także Panie i Panowie, rzucamy ultrasom! Po 90 minutach spotkania na tablicy wyników widniał bezbramkowy rezultat, co za tym idzie, kolejny raz w ramach PP czekała nas dogrywka. W czasie jej trwania żadna z drużyn nie strzeliła bramki i konieczne było rozegranie serii rzutów karnych w której zdecydowanie lepiej radzili sobie olsztynianie i tym samym wywalczyli awans do kolejnej rundy! Po meczu zabieramy naszych braci do jednego z wynajętych lokali i tam umacniamy naszą zgodę.