Pierwszy mecz w 2016 roku w Olsztynie kibicowsko wypadł blado. Jeżeli napisalibyśmy, że mecz się odbył i padł wynik remisowy, można już zakończyć na tym pisanie relacji…

Frekwencja na stadionie marna, jak podaje 90minut.pl na stadionie było 1900 osób.

W młynie natomiast stawiło się ok. 450 Stomilowców (liczby podajemy na podstawie sprzedaży biletów na nasz SEKTOR PIERWSZY).

Marnie, bo na pierwszym spotkaniu po długiej przerwie powinien być komplet publiczności.

Przed meczem pierwszy raz można było zapisać się do Socios Stomil. Do grupy dołączyło około 30 nowych członków.

Podczas meczu zadebiutowała nowa flaga na płot, wykonali ją kibice z Działdowa.Łącznie tego dnia na płotach pojawiło się 10 flag Stomilu Olsztyn.

k21

Stomil Olsztyn słabo zaczął spotkanie, do przerwy podopieczni Mirosława Jabłońskiego przegrywali 0:1. W drugiej połowie kibice w Olsztynie bardzo długo czekali na zobaczenie chociażby jednej bramki. Doczekali się, do wyrównania doprowadził Rafał Kujawa.

Mecz odbył się przy naturalnym świetle, bo naszego klubu nie stać na opłaty energii związane z włączeniem jupiterów. Natychmiast dało się odczuć gorszą atmosferę meczową, człowiek szybko się przyzwyczaja do luksusu.

Do Olsztyna wybrała się grupa fanatyków Olimpii Grudziądz. Sami określili się na 73 chłopa. Nie możemy się porównać do nich, bo w rundzie jesiennej sektor w Grudziądzu na meczu z nami został zamknięty. Goście wywiesili 3 flagi oraz transparent PDW.

2