Pamiętacie takie piłkarza jak Igor Sypniewski? Ostatnio przypomniał się swoją biografią, bardzo poruszającą biografią. Trafiła w nasze ręce i szybko ją przeczytaliśmy. Czas zmarnowany? Nie. Jak najbardziej ciekawa lektura.

Z jednej strony jest to książka w której piłkarz tłumaczy się ze wszystkich swoich błędnych decyzji, o których z przekazu mediów nie mieliśmy prawa wiedzieć, a z drugiej strony zawodnik przestrzega młodych piłkarzy, że nie warto w życiu popełniać takich błędów jak on.

Alkohol, hazard, imprezy… Wszystko to, ostatecznie przerodziło się w depresję, która doprowadziła do tragicznej sytuacji zawodnika. Piłkarz w tym momencie jest po udarze, nie pije, chce wrócić do normalnego życia. M.in. po to jest ta książka. Trzy dyszki wydane za książkę, to nie jest jakaś wielka suma, a część trafi do piłkarza, który miał odwagę po latach przyznać się do błędów. Zasługuje na drugą szansę.

Akcenty olsztyńskie? Padają nazwiska: Bako oraz Szwed. Jednak nie są żadną częścią historii, a jest o nich mowa przy okazji.

Igor Sypniewski raz zagrał przeciwko Stomilowi Olsztyn. We wrześniu 2001 roku. Grając w barwach RKS Radomsko strzelił nam nawet bramkę w meczu wygranym przez jego zespół 2:0.