Sezon ogórkowy się skończył, w międzyczasie Stomilowcy byli na dwóch turniejach (Turniej Rakowa w Częstochowie oraz turniej Hutnika w Krakowie), ktoś tam był na jakichś sparingach, część odpoczywała od piłki na żywo i ładowała baterię na nowy sezon I ligi.

Pierwsza kolejka nam przepadła ze względu na prace trwające na naszym Estadio da Gruz i inauguracyjne spotkanie wypadło nam w Bytowie, tak samo zresztą jak w tamtym roku, tyle że w poprzednim sezonie ze względu na zakaz wyjazdowy zameldowaliśmy się tam niezorganizowaną grupą na trybunach gospodarzy. W tym sezonie zakazu nie było i można było spodziewać się całkiem niezłej liczby na sektorze gości bytowskiego stadionu.

Na wyjazd ten nie był organizowany autokar, wszyscy zainteresowani wyjazdem kręcili własne środki transportu na tę eskapadę. Ostatecznie na mecz wybrało się ok. 100 Stomilowców w tym dwudziestoosobowa delegacja gdańskiej Lechii (dzięki za wsparcie!). Wejście na sektor sprawne, w miarę szybko meldujemy się całą grupą w klatce, wieszamy tego dnia 3 flagi (Duma Warmii, Stomil Jaroty oraz debiutującą wyjazdówka Piłkarskich Oszołomów z Morąga), oprócz tego wieszamy również dwa transparenty, jeden dla Grześka z Petry (wracaj do zdrowia!) oraz dla „Wolność dla Klimy”, kibica Lecha Poznań przetrzymywanego w areszcie za ostatni mecz sezonu w Poznaniu.

Mecz kończy się bezbramkowym remisem, do Olsztyna wraca więc jeden punkt, co jest chyba dobrym prognostykiem na przyszłość, bo poprzednie dwa mecze w Bytowie kończyły się naszymi porażkami.

Spotkanie w Bytowie jest początkiem wyjazdowego maratonu czekającego nas w tej rundzie, mam nadzieję że ta stówka która pojawiła się wczoraj na wyjeździe to minimum które będzie meldowało się każdym kolejnym wyjeździe, STOMIL TO MY!

Już w następny weekend czeka nas mecz z Podbeskidziem na który cały czas trwają zapisy, tak więc zapisujemy się i jedziemy tam dobrą bandą!

Obojętnie gdzie grasz, tam spodziewaj się na(S)!

Szokis/Brzuchacze

FOTORELACJA KIBICOWSKA