Kolejny weekend, kolejne spotkanie wyjazdowe Stomilu w tym sezonie, kolejny wyjazd fanatyków Dumy Warmii w Polskę. Zapisy startują dość szybko, jednakże nie idą tak jakby każdy z nas sobie życzył i ostatecznie na liście wyjazdowej widniej liczba 36 osób.

Organizujemy w takim razie autokar który zabiera nas na południe naszego kraju, ktoś tam dociera pociągiem, ktoś „z trasy” autami. Ostatecznie wszyscy łapiemy się pod stadionem. Podróż spokojna, względnie szybka, głównie dlatego że większość kierowców tego dnia obiera kierunek jazdy przeciwny do naszego, gdyż jak wszyscy wiedzą pogoda tego lata sprzyja plażowaniu.

Jak już wspomniałem wcześniej, w Bielsku-Białej melduje się 36 osób w tym jeden fanatyk Petrochemii (dzięki!). Wejście na sektor sprawne, po zameldowaniu się całej grupy na sektorze wieszamy flagę Stomil Travel, która jest tego dnia naszą jedyną. Biorąc pod uwagę odległość od Olsztyna, pogodę i liczbę, doping prowadzimy całkiem niezły, lecz jak to bywa na takich wyjazdach, niezbyt regularny.

Jeśli chodzi o emocje sportowe to piłkarze tego dnia zdecydowanie sprostali naszym oczekiwaniom i jeżeli utrzymają poziom w kolejnych czekających nas meczach to ten sezon może być naprawdę dobry w wykonaniu olsztyńskiego zespołu. Panowie, oby tak dalej!

Powrót, a w zasadzie nasz wyjazd spod stadionu Podbeskidzia, przeciągnął się ze względu na pechowe zatrzaśnięcie kluczyków przez jednego z kierowców, przez kilkadziesiąt minut czekamy na rozwój wydarzeń. A że akcja nie była zbyt wartka, assistance można rozbić o kant chuja, znaleźć ślusarza to też nie łatwa sprawa, decydujemy się jechać dalej bez wspomnianego auta. Cała trasa spokojna. W domu meldujemy się po godzinie 6 rano, wyjazd więc trwał 24 godziny, ale jak za każdym razem, było warto!

Mam nadzieję że nasza liczba to tylko jednorazowa wpadka i kolejne wyjazdy, których będzie sporo (doszły kolejne dwa wyjazdy, razem jest już 10 wyjazdów z rzędu) zaliczmy w dużo lepszych liczbach. Do zobaczenia w Tychach!

Obojętnie gdzie grasz, tam spodziewaj się na(S)!

Szokis/Brzuchacze